Budzę się w pokoju skąpanym słońcem. Śpiew ptaków i szum bujnie zielonych drzew wybudza mnie ze snu. Łóżko znajdujące się przy oknie pozwala mi podziwiać błękit nieba i leniwie przesuwające się obłoki. Uśmiech mimowolnie pojawia się na mojej twarzy. Po kilku ziewnięciach i beztroskim turlaniu się między poduchami, decyduję podnieść się z łóżka. Wychodzę na taras i głęboko wdycham powietrze rześkiego poranka. Wystawiam twarz do słońca i wiem, że szykuje się udany dzień.
Nie ma nic lepszego od bycia rannym ptaszkiem! Rozpoczynanie dnia o wczesnej porze daje korzyści, z których nawet nie zdajemy sobie sprawy!
Przede wszystkim cisza i spokój. Nie znoszę poranków pełnych biegu, hałasu i zamieszania. Pakowanie się w ostatniej chwili, sprawdzanie adresu studia w windzie zjeżdżającej z 30 piętra. Pospiesznie nakładany krem, podkład czy szminka. Roztargnione spojrzenie w lustrze, mówiące, że ja sama nie jestem pewna jaki jest dzisiaj dzień tygodnia i gdzie właściwie jadę. Takie rozpoczęcie dnia zazwyczaj funduje mi nerwowy i pełen niespodzianek maraton. Czy nie dałoby się łatwiej? A gdyby tak ustawić budzik 20-30 min wcześniej? Cóż za błogosławieństwo!
Idealne śniadanie. Naprawdę warto wygramolić się z łóżka wcześniej właśnie dla zdrowego "Dzień Dobry" naszego organizmu. Jajka przygotowane w różnej postaci, na twardo, na miękko, omlety, na słono, na słodko. Owsianka, musli, świeże owoce... Uczta dla podniebienia! Zapewniam, że po takim śniadaniu nasze ciało odwdzięczy się dobrym samopoczuciem i produktywnością w ciągu dnia. Oczywiście dla mnie obowiązkowy dodatek to kawa. Moje pół godziny na spokojne wybudzenie się, zaplanowanie dnia i zdrowy początek!
Krajobrazy.
W biegu codziennego życia nie zauważamy nawet, ile cudów zdarza się dookoła nas! Architektura budynków, które zdaje się mijamy każdego ranka biegnąc do pracy. Przytulne kawiarenki, czekające na Twoja uwagę. Zapach kwiatów dobiegający z kwiaciarni. Ptaki, śpiewające dla Ciebie na "Dzień Dobry". Uwielbiam obserwować życie toczące się obok mnie. Mamy prowadzące swoje pociechy do szkoły, uśmiechnięte i lekko zaspane buźki, pani z warzywniaka, świeża dostawa w piekarni. Małe cudy dookoła! A gdyby tak móc nacieszyć swój wzrok wschodem słońca? Tych kilka minut wielkiego przedstawienia, kiedy złota kula wyłania się dosłownie przed nami. Świat zatrzymuje się na moment, a ja powtarzam w myślach "Jak cudownie być rannym ptaszkiem".
Na zdjęciu wschód słońca o 5 rano.
Kolejnym plusem jest to, że nasz dzień staje się dłuższy! Jak często słyszę: "Gdyby doba miała 48h..." Okazuje się, że jest to możliwe.
Wstając rano nasz organizm jest dużo bardziej produktywny. Dostajemy nagle supermocy, ponieważ zamieniliśmy godzinę spania na wykonanie ważnych dla nas spraw. Zauważamy, że jesteśmy wybudzeni, pełni energii, a nasz poranek nie dostał tym razem etykietki "Wstaję, bo muszę." Czujemy się wypoczęci i zrelaksowani, mieliśmy czas na zdrowe śniadanie i spokojne wypicie kawy. Głowa pełna jest świeżych pomysłów, a energia aż rozpiera do zabrania się do pracy. Nagle okazuje się, że projekt lub zadanie, nad którym tkwilibyśmy godzinami, wykonaliśmy znacznie szybciej i łatwiej. To być może oznacza odrobinę wolnego czasu dla nas i naszych bliskich. Chwila relaksu, wspólna rozmowa, czy przejażdżka rowerowa.
Która z nas nie chciałaby budzić się każdego ranka piękniejsza? Promienna cera, błyszczące oczy. Chociaż specjaliści zalecają wykonywać zabiegi kosmetyczne wieczorem, nasza skóra wymaga pielęgnacji również już na początku dnia. Delikatne oczyszczanie i tonizowanie, krem nawilżający i makijaż to poranny harmonogram, który zapewni Ci dobre samopoczucie i witalność skóry na resztę dnia.
Warto nastawić budzik 20-30 min wcześniej, aby zaraz potem przenieść się do prywatnego raju!